2 października 2017

Z DRUGIEJ STRONY - Odcinek 2



Był sierpień 1969 roku. Choć po zakończeniu konferencji w Nowym Sadzie, bardzo chciałem z trójką kolegów pojechać nad Adriatyk(  poczyniliśmy wstępne przymiarki), to jednak przeważyło pragnienie, by jak najszybciej powrócić do kraju i wziąć udział w zjeździe młodzieży ze wszystkich Zborów Kościoła, który odbył się w dniach 23 – 24 sierpnia.

Nam wątpliwości, czy pojawiłem przed rozpoczęciem, ale na pewno byłem w drugim dniu tego przedsięwzięcia, czego dowodem jest zdjęcie zamieszczone w kościelnym miesięczniku ( CH 1969, nr 11, s. 20). Jak podaje notatka (o.m.), kierownictwo spoczywało w rękach młodzieżowców pracujących w I Zborze warszawskim ZKE, a mianowicie, Jerzego Ratza( na zdjęciu pierwszy z prawej, stoję koło niego ledwo zauważalny), Józefa Siczka i Jana Tołwińskiego( członek naszej wyprawy), stąd mogę mieć chyba pewność, że byłem od początku.

Kiedy pisałem pierwszy odcinek, zmagałem się z słabo czytelnymi odręcznymi poprawkami i końcową konkluzją przypuszczalnego autora, nie wiedziałem, że były to wytyczne zapewne dla sekretarki, bowiem już 2 września pisemny elaborat pod tyłem Doniesienie złożył w SB Doktór, tajny, płatny, zwerbowany w więzieniu na początku lat pięćdziesiątych współpracownik, wręcz patologicznie nienawidzący zielonoświątkowców. W jego środowisku porównywano ich do rusztowania, które zostanie rozebrane (odrzucone), gdy młodzież zostanie w oparciu o inne wzorce ukształtowana.Wskazywano również osobę, pod której kierownictwem ten cel ma być osiągnięty. Celowo nie posługuję się nazwiskiem( idzie o pierwszą postać), choć każdy trochę się orientujący wie, o kogo chodzi. Na wspomnianym zjeździe uczył młodzież moralności chrześcijańskiej.

W tej sytuacji jeszcze lepiej zrozumiałem Jana Tołwińskiego, wspomnianego sprawozdawcę, który musiał zareagować na prośbę( polecenie) swego przełożonego, zapewne nie wiedząc o zewnętrznym przeznaczeniu i naniesionych poprawkach i konkluzjach. Zresztą autor ograniczył się tylko do wspomnianej konferencji w Nowym Sadzie, nie pisząc o kontaktach z wierzącymi osobami w Budapeszcie( nocleg, zwiedzanie miasta), czy też o wyjeździe z usługą do Zboru w Słowenii, o czym mówi w części  ma autobiografia.

W swym doniesieniu Doktór nie ograniczył się tylko do konferencji w Nowym Sadzie, lecz opisał również czerwcową konferencję w Szwecji z udziałem Sergiusza Waszkiewicza, ale także swój plan wyjazdu do kilku krajów Europy Zachodniej, w związku z czym otrzymał konkretne zadania. Choć są to ciekawe materiały, pozostawiam je bez komentarza, wszak interesują mnie te, w których pojawia się moje nazwisko już od młodości  życia i służby w Kościele.

bp senior Mieczysław