10 sierpnia 2023

Listy do Wybranej Pani - List Sto Sześćdziesiąty Piąty


27 lipca pożegnałem śp. Romualda Zabłockiego, mego Szwagra, na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Mimo że byłem proszony, nie podjąłem się tej posługi przede wszystkim ze względu na reakcje emocjonalne, jak słusznie przypuszczałem, uniemożliwiające tę czynność. Nawet teraz, gdy piszę ten list, przeżywam ogromne wzruszenie, wynika ono ze szczególne więzi z Nim. Nabożeństwo żałobne prowadził prezb. Henryk Kowaliński, pastor Betezdy Szczecin. Od chwili erygowania tej wspólnoty Romuald należał do grona członków założycieli. (Roman siedzący najniżej wśród rodzeństwa).
 

2 sierpnia 2023

Listy do Wybranej Pani - List Sto Sześćdziesiąty Czwarty

W poprzednim liście, jak na pewno pamiętasz, sygnalizowałem, że bez niepotrzebnej zwłoki wrócę do radosnej zapowiedzi prezb. Henryka Hukisza (kolejny raz przekonałem się, iż ceni swój tytuł duchownego i słusznie), ale  kłopoty z komputerem zweryfikowały wcześniejszy plan. Piszę więc dzisiaj, choć z pewnym drżeniem, by nie pojawiły się niepotrzebne techniczne niespodzianki. A zatem do dzieła! Wcześniejszy list otwierała fotografia prezbitera Henryka (w ramach ekspiacji nawet nie posługuję się skrótem), natomiast tekst dotyczył innej kwestii. Teraz będzie odwrotnie. Pojawi się najpierw ujęcie m.in. Rozalii Wilk z Sobótki po nabożeństwie we Wrocławiu po powołaniu Anatola Matiaszuka  na kierownika punktu misyjnego w wymienionym miasteczku (Henryka, wtedy studenta teologii, też zauważysz), a w centrum znajdą się moje uwagi, sugestie, słowa zachęty w związku z anonsowaną publikacją.
 

(Rozalia Wilk pierwsza z prawej strony, obok  jeden z zięciów, a z tyłu chyba wnuczka).