Na pewno już wiesz, że odszedł do wieczności śp. prezb. Michał Hydzik. Nie mogąc osobiście uczestniczyć w uroczystości żałobnej, postanowiłem w ten sposób podziękować Bogu za Jego życie i usługiwanie. Czynię to z pewną dozą niepewności, choć przeważa przekonanie, że Twe nawrócenie miało miejsce w czasie jednego z licznych nabożeństw ewangelizacyjnych, które przeprowadzał nie tylko w całym naszym kraju.
*
pamięć westchnienie
wysłowione i nie
ilekroć wspomnę
a wspominam często
i serdecznie
mówił całym sobą
aż do potu i krwi prawie
tyle słów życia
prawie przez całe życie
w dusznych małych salach
na wietrze i w upale namiotu
w teatrach z ogniem świateł
nie zawsze z dostatkiem tlenu
w centrach światowych luksusów
a najczęściej w kościołach
niekiedy przez siebie wzniesionych
niemoc przyszła jak niewiadoma
w równaniu życia
Boże nie może
mówić
przychodzi do mnie we śnie
siedzimy przy długim stole
jak przy wieczerzy
jest nas chyba dwunastu
choć sen dokładnie nie policzył
mówi
a wszyscy wiemy że
nie mówi
patrzymy na niego i siebie
z zachwytem
że pięknie
mówi
Boże
czy to wizja z palmami w dłoniach
czy profetyczny sen
Boże
nasz Boże
*
Dziś chcę już prozą dodać ( ten werset pojawił się
natychmiast w mej pamięci po otrzymaniu wiadomości od bpa Marka Kamińskiego,
zwierzchnika naszego Kościoła), że
Dobry bój bojował - więcej, do
dobrej walki zachęcał;
Biegu dokonał -
więcej, do ukończenia biegu pobudzał;
Wiarę zachował - więcej, do strzeżenia wiary zagrzewał.
Wybrana Pani!
Podziękuj Bogu za to, że śp. prezb. Michał Hydzik „ zgodnie z wolą Boga
wypełnił posługę względem swego pokolenia”.
Pokój Tobie!
Pamiętaj sama i innych zachęcaj -jak napisałem w poprzednim liście - aby
pamiętali o tych, którzy nam głosili i głoszą Słowo Boże.(Hbr 13,7).
bp senior
Mieczysław