12 grudnia 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty Ósmy

Spójrz na zdjęcie i okaż mi łaskawość, bo chcę najpierw wrócić do listu, który pod względem poczytności znalazł się na drugim miejscu, czego naprawdę nie spodziewałem się. By zostać liderem zabrakło mu trochę w drodze do pół tysiąca. Oczywiście, nie znaczy to wcale, że czekałem czy też czekam na zmianę miejsc na podium, tym bardziej że dziś też nawiążę w pewnym stopniu do wątków w nim poruszonych, ale to za chwilę. Wcześniej chcę raz jeszcze zwrócić uwagę na słowo pisane. Słowa mówione gdzieś ulatują w przestworzach, czasami pozostają tylko frazy, a niekiedy jeszcze mniejsze cząstki w naszej zawodnej pamięci i to potęguje wraz z upływem lat. Stąd chyba początek i koniec znanej nam piosenki Czesława Niemena: Czy mnie jeszcze pamiętasz/ czy jak inne dziewczęta zapomniałaś już mnie?/. Ażeby ktoś nie zarzucił mi świeckości, a o Twą reakcję jestem spokojny, przytoczę z kolei fragment pieśni, którą śpiewaliśmy kiedyś z uśmiechem, nie rozumiejąc dlaczego nasi ojcowie czynili to ze wzruszeniem: W niepamięć poszły przeżycia me/To tylko jedno mam wciąż w pamięci/ Że w młodym wieku poznałem Cię/, mając na uwadze przede wszystkim Pana Boga. 

 

 

26 listopada 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty Siódmy

Z pewną dozą niepewności pisałem poprzedni list. Nie obawiałem się braku zainteresowania z Twej strony, nie miałem jednak pewności, że historyczne wydarzenie sprzed przeszło dwudziestu lat spotka się z tak dużą poczytnością. Poza tym była to jedyna wizyta T. L. Osborna w naszym kraju, a co jeszcze ciekawsze, gość nie sytuował się w gronie najbardziej  znanych i podziwianych, by nie powiedzieć: modnych ewangelistów. Ponadto była to trzecia epistoła  w kolejności poświęcona temu wydarzeniu. Dlaczego o tym piszę! Okazuje się, iż ostatni list znalazł się na drugim miejscu pod względem powszechności i chęci przeczytania. Nie wyprzedził jednak listu, jak może pamiętasz, z 17 kwietnia 2017 r. poświęconego Michałowi Hydzikowi, błogosławionemu  ewangeliście z naszej generacji kościelnej.. By dodać sobie wigoru, co za brak skromności z mej strony, niekiedy myślę, że miał  na to wpływ także mój jemu poświęcony wiersz.

 


19 listopada 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty Szósty

Szybko zareagowałaś na list, choć skorzystałaś z innego komunikatora, może i dlatego, bym to słowo zaakceptował. Prosisz też o dodatkowe informacje, bo zwróciłaś uwagę na dzieci, najpierw na dwie dziewczynki stojące obok Osborna na specjalnie przygotowanym podium, a wolę mówić o prezbiterium. Tak samo i to ze względów semantycznych, nie lubię mównicy, która często wypiera kazalnicę, ale to już inna kwestia. Nim odpowiem na Twe pytania, zwrócę uwagę na młodego mężczyznę z mikrofonem. To Mariusz Muszczyński, ciekawy i nieszablonowy sługa, zaproszony wtedy w charakterze tłumacza. Dziś jest pastorem Zboru Ostoja w Opolu, a o jego rozlicznych kaznodziejskich formach zwiastowania możesz przekonać się na Facebooku.
 

15 listopada 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty Piąty

Zupełnie  rozumiem Twą bezradność w identyfikacji osób utrwalonych na zdjęciu dołączonym do poprzedniego listu. Jak skwitował dwoma wyrazami Dennis Holcomb, misjonarz amerykańskich Zborów Bożych (AoG) rezydujący ze swą żoną, również w Szczecinie i to przez kilka lat, fotografia została zrobiona dawno temu, a od siebie dodam, iż był to pierwszy tydzień czerwca 1998 roku. Trzy osoby już nie żyją, niektórzy są już seniorami w posłudze, inni są czynnymi pastorami i  biskupami w swych Kościołach, kolejni przenieśli się do innych miast czy też krajów. Jedna osoba z tego grona jest tylko i aż w lokalnej służbie pastorskiej, ale z nią nie miałaś problemów. Dodam, ku Twemu pocieszeniu, że nie potrafię zidentyfikować wysokiej kobiety w zielonym stroju i nie usprawiedliwiam siebie minionymi latami. Czas poprzedzający napisanie owego listu spędziłem na uczestnictwie w Szczecińskim Tygodniu Reformacji i wówczas zrodził się pomysł, aby napisać trochę więcej o wizycie Tommy Lee Osborna w naszym mieście, wszak historia to świadek czasów, żywa pamięć, mistrzyni życia, że powtórzę za rzymskim historykiem. A fotografia przedstawiała uczestników pierwszego spotkania przedstawicieli miejscowych ewangelikalnych Kościołów, na którym omawiano przedsięwzięcie wraz z zachętą do aktywnego i nie tylko organizacyjnego uczestnictwa. Teraz pojawią się trzy ujęcia ze wspomnianej ewangelizacji wraz ze zwięzłymi mymi  refleksjami.


1 listopada 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty Czwarty

Dość sporo czasu minęło od ostatniego listu, co wcale nie znaczy, że nie jesteś na bieżąco z moimi sprawami, wszak nie brakuje innych komunikatorów, choć tego słowa nie lubię i swej niechęci nie jestem w stanie uzasadnić. Fakt jest faktem, iż zaniepisałem , jak to określiłem wcześniej w naszej  inspirującej korespondencji z dostojnym protestanckim biskupem. By nie było wówczas problemów z tym neologizmem, wskazałem jednocześnie źródło, na wzór którego zrodził się ów pomysł. Zdarza się bowiem niekiedy zaniemówić pod wpływem mocnych i niespodziewanych wrażeń. Skoro można zaniemówić, to niech mam prawo zaniepisać, a językoznawców proszę o litość i wyrozumiałość.

17 kwietnia 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty Trzeci

Jestem mile zaskoczony Twą reakcją na słowa rzymskiego historyka, który powiedział, że historia to świadek czasów, żywa pamięć, mistrzyni życia. Można by było te trzy stwierdzenia, a nie są to wszystkie elementy wypowiedzi, rozwinąć i napisać co najmniej budujące przyczynki. Zgadzam się całkowicie, iż nie musimy sięgać do Liwiusza, choć to intelektualna przygoda, bo w Biblii, a to nieporównywalnie większe doznanie, mamy mnóstwo zachęt, aby pamiętać, wszak ożywiona w teraźniejszości przeszłość, a więc historia, może być pomocą w naszych współczesnych dylematach. Nie będę tego wątku rozwijać, choć z radością napiszę, że od razu, wręcz automatycznie, pojawia się w mej pamięci werset: Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i pociechę z Pism nadzieję mieli. (Rz 15,4). W tym kontekście prosisz o więcej refleksji na temat kętrzyńsko - szczecińskich relacji, bo nie miałaś na ten temat żadnej wiedzy, a chociażby odległość między naszymi miastami nie zachęcała do poszukiwań.

 

 

10 kwietnia 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty Drugi

Wybacz, że ponownie zamieszczam to samo zdjęcie, zapowiedziałem bowiem, iż będę chciał  trochę więcej napisać o Jance Balabat (z domu Bobrel), która, jak to się powiada za poetą, powróciła na Ojczyzny łono. Poprzednio poprosiłem, byś przyjrzała się dzieciom ze szkółki niedzielnej i zauważyła w tym gronie przyszłych pastorów, kaznodziejów, a w gronie dziewczynek przyszłe nie tylko żony sług Pańskich. Nie będę publikował listy, ale gratuluję prawie  stuprocentowych efektów. Dziś zatem słów kilka o widocznej na fotografii Jance, ówczesnej nauczycielce szkółki niedzielnej, ekonomistce z wykształcenia. Niech pojawią się i słowa, i więcej fotek.

 


16 marca 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty Pierwszy

Cieszę się, że zdjęcie zamieszczone w poprzednim liście przyniosło i Tobie miłe wspomnienia. Niektórzy koncentrowali swą uwagę na dzieciach objętych nauczaniem w szkółce niedzielnej (nikt wtedy nie mówił o katechetyce), starając się ustalić, ile osób z tego grona zostało pastorami, kaznodziejami, a ile dziewczynek w przyszłości stało się żonami pastorów. Nie udzielam odpowiedzi, zachęcam jedynie do sporządzenia swej osobistej listy z nadzieją, że znajdą się chętni do ewentualnej korekty. Inni natomiast ciepłem swych wspomnień otaczali Jankę Bobrel (po mężu Balabat), nauczycielkę, która większość swego późniejszego życia spędziła w Kalifornii, a ostatnio postanowiła wrócić do kraju i w swej sędziwości zamieszkać w Stargardzie. Może przy kolejnej okazji więcej o niej napiszę, bo naprawdę warto. Natomiast moja uwaga w tym liście będzie skupiona na prezb. Aleksandrze Rapanowiczu siedzącym w otoczeniu szkółkowiczów. Okazja ku temu właściwa, bo jutro, czyli 17 marca,  mija trzydziesta dziewiąta rocznica Jego odejścia do wieczności. Dołączam dwa zdjęcia. Pierwsze zrobione zostało 1 lipca 1948 r.  Szczecinie (czterech braci, Aleksander pierwszy z lewej strony), drugie w Legnicy 14 września 1961 r. (Aleksander w drugim rzędzie pośrodku). Moje wspomnienie będzie nietypowe, ale o tym się przekonasz za chwilę.

 


3 marca 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Trzydziesty

Ciągle jestem zafascynowany snami z początków Ewangelii wg św. Mateusza, czego dowód dawałem w kazaniach w okresie grudniowych świąt. Józefowi we śnie ukazał się anioł Pański i oznajmił, co ma uczynić w swej trudnej sytuacji. Sen towarzyszył mędrcom ze Wschodu i wskazywał właściwą drogę powrotu po spełnieniu misji. Potem była wyprawa do Egiptu, gdy w Betlejem niebawem lała się dziecięca krew. I można kontynuować ten wątek. Jedno jest pewne. Były to tak wyraziste przesłania, że adresaci nie mieli żadnych wątpliwości, jak mają postąpić. I choć załączam fotografię, to nie ma ona bezpośredniego związku z tym listem, lecz zapowiedzią następnego. A gdy idzie o moje doświadczenie w tej dziedzinie, to nie mam tajemnic, bo wielokrotnie o tym pisałem, chociaż to, co za chwilę zrelacjonuję, zdarzyło się po raz pierwszy.

 


20 lutego 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Dwudziesty Dziewiąty

Pięć lat temu, czyli w 2016 roku, też była sobota 20 lutego, a niedziela, co ewidentne, dzień później. Daty te wpisały się na trwałe w me wspomnienia, bowiem w ówczesną sobotę świętowaliśmy moje siedemdziesiąte urodziny. Dzieci przygotowały agapę, za stołami zasiedli liczni przyjaciele z poszerzonym gronem rady starszych, a w urozmaiconym programie było sporo niespodzianek. Odczytano np. pisemne życzenia, a moim zadaniem było podanie nadawcy. Miałem ogromne trudności z jubileuszowym przesłaniem prof. Jerzego Madejskiego (tekst zamieściłem w poprzednim liście), bo nie spodziewałem się, że  dzieci dotarły do autora (dzieło Weroniki i Szczepana). Było też 10 nagranych filmików, a treść jednego z nich za chwilę zamieszczę, bo zapowiedź życzeń z Indii (celowy mój zabieg) wzbudziła Twą miłą ciekawość. A skoro wymieniłem też niedzielę, to przypomnę, że w pierwszym dniu 71 roku życia – po długoletniej służbie pastorskiej w jednym zborze – złożyłem publicznie urząd pastora w trakcie nabożeństwa, które prowadziłem. Minęło zatem kolejnych pięć lat, mam więc 75 lat.



 

12 lutego 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Dwudziesty Ósmy

Zgadzam się z Tobą, że moje wprowadzenie do załączonej w ostatnim liście fotografii, dziś starszego, a dodałbym teraz, podsiwiałego jegomościa, można potraktować jako pytanie retoryczne. Prezbiter Kazimierz Sosulski, nasz wspólny, dobry znajomy, o którym po prostu mówiliśmy i mówimy Kazik, zawsze dodawał, że łatwo o tym fakcie pamiętać, wszak dzień i miesiąc to  niepełna data przyjęcia Ustawy o stosunku Państwa do naszego Kościoła. Jak wiesz, zawsze odnosiłem się z atencją do Kazika, a różne moje ustne i pisemne wypowiedzi w pełni to potwierdzają. Kiedy teraz zmaga się z chorobą, jest mi szczególnie bliski, a wszystkie liczne myśli o nim powodują ścisk mego serca i maksymalne poruszenie emocji.

[ Moi wnukowie, dziś uczniowie, starsi o pięć lat, zafascynowani moim okolicznościowym kapeluszem.]

 

 

4 lutego 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Dwudziesty Siódmy

Bądź spokojna, jeszcze raz wrócę do konieczności posługiwania się nazwami, byśmy we współczesnym chaosie różnorakich form przekazu nie poczuli się zagubieni, lecz bez zbędnej zwłoki  znaleźli to, co nas interesuje. Na Facebooku zobaczyłem pytanie prof. Tadeusza Zielińskiego, naszego, tzn. ewangelikalnego profesora teologii, prawnika. I nie był to przypadek, lecz efekt mych poszukiwań zawsze inspirujących wpisów autora. Tym razem jego prośba brzmiała tak: Kto tworzy portal (tu pojawia się nazwa)? Nie mogę tam znaleźć żadnego nazwiska i nazwy instytucji. I o tym w końcowej części mojego listu, a przedtem rozbudowane wprowadzenie.

[ Zamieszczam tym razem  najbardziej ulubione zdjęcie z młodzieżą zborową z początków mej średniej edukacji w Szczecinie. A skąd ten sentyment, dziś starszego jegomościa, mam nadzieję, że odpowiesz sobie bez kłopotów.]


25 stycznia 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Dwudziesty Szósty

Jak zapewne wiesz, bo o tym wspomniałem przy zamknięciu ubiegłorocznej listy ofiarodawców opublikowanej na stronie internetowej, że w pierwszą niedzielę listopada poinformowałem Zbór w Policach o zakończeniu mej nieformalnej opieki nad tą wspólnotą. Zgodziłem się tę rolę spełniać przez dwa, trzy miesiące   a okazało się, że byłem z nimi dwa lata i dwa miesiące. Zostaliśmy z kolei (Danusia i ja) w pierwszą niedzielę grudnia obdarowani upominkami i słowami wdzięczności i modlitwy. Dodałem też, że będę do dyspozycji jako gość zawsze wtedy – jeśli Pan pozwoli – kiedy zdarzy się taka potrzeba. Nie spodziewałem się wówczas, że w styczniu tego roku będę prowadził dwa pogrzeby. I teraz o jednym z nich kilka refleksji. 

 


15 stycznia 2021

Listy do Wybranej Pani - List Sto Dwudziesty Piąty

Na początku miałem inny zamiar, gdy idzie o  pierwszy w tym roku list. Nie myślałem o życzeniach noworocznych, bo wiem, że kartka  świąteczno - noworoczna do Ciebie dotarła. A o czym dumałem w mej świątyni dumania (że powtórzę za poetą), może okaże się w którymś z następnych listów, bo z przesłaniem dominującym w ostatniej korespondencji nie jestem w stanie wewnętrznie się rozstać. Teraz jednak doszedłem do przekonania, że nie wystarczy poprzednia jednozdaniowa informacja i wskazanie osoby na zamieszczonym zdjęciu, która odeszła do wieczności 8 grudnia 2020 r. Mam oczywiście na myśli prezb. Stefana Lewandowskiego, którego życie i służba była ze mną (z nami) związana. Pogrzeb odbył się 17 grudnia w dość odległym Zgorzelcu.

[ Załączone zdjęcie to migawka z ordynacji na prezbitera.]