20 marca 2020
Listy do Wybranej Pani - List Sto Pierwszy
Dobrze, że poprzednio pojawiła się w mej
zapowiedzi asekuracja. Zasugerowałem bowiem, że jeśli nic się nie zmieni,
zrealizuję w tym liście mój wcześniejszy jubileuszowy zamysł. Niestety, wiele
się zmieniło, a mam na uwadze konsekwencje pojawienia się nie tylko i w naszym
kraju koronawirusa, bo to przecież pandemia. Nie spodziewałem się, że dożyję
dziwnego pod tym względem okresu. Moje pokolenie miało w pamięci wrzesień 1950
roku (dziecięce wspomnienia, relacje rodziców i ojców wiary – niektóre z nich
publicystycznie i naukowo też opisałem), kiedy skromne kaplice zostały
zaplombowane i natychmiast zamarły nabożeństwa,
bo ówczesne władze zaplanowały zniszczenie niektórych wyznań
ewangelikalnych. Dziś też nasze nabożeństwa są okresowo zawieszone, bo wspólnie
z władzami robimy wszystko, by ta zaraza się nie rozprzestrzeniała. Jeśli
wówczas była chęć unicestwienia, dziś jest troska o ocalenie. By hejterom
odebrać przemądrzałe niby argumenty (poszukaj antonimu), dodam, że nie
porównuję władz. Kiedy pojawią spostrzeżenia, to wynikać będą przede wszystkim z troski o
naszą wspólnotę kościelną.
15 marca 2020
Listy do Wybranej Pani - List Setny
Miałem dość precyzyjny pomysł na ten
jubileuszowy list, ale postanowiłem z niego zrezygnować. Jeżeli nic się nie
zmieni, powrócę do wcześniejszego zamysłu, bo wiem, że jesteś i w tej
dziedzinie bardzo symboliczna. Zresztą i mi w tej dziedzinie nic nie brakuje. Skąd
ta zmiana? Odeszła bowiem do wieczności śp.
Emilia Ścibor, niewiasta modlitwy, która sytuowała się ex aequo z jeszcze
jedną niewiastą na pierwszym miejscu pod względem lat wiary wśród zborowników Betanii. Została bowiem ochrzczona w
czerwcu 1946 roku przez Antoniego Karasiewicza, który zaopiekował się po
powrocie z obozu w Niemczech grupą nowo narodzonych osób na Kujawach, której w
czasie okupacji służył Władysław Baweł.
Prowadził on nieformalne grono o pobożności zielonoświątkowej w swym domu w Krzywosądzu.
Pamiętam go z dzieciństwa, ponieważ jego
bratowa była członkinią Zboru w siedzibą w Zofiowie, potem w Bukowcu, a obecnie
w Trzciance. Gdy ją odwiedzał, zawsze głosił Słowo Boże na nabożeństwie. Piszę o
tym i dlatego, że zapewne pamiętasz kujawską Katarzynę, miejsce wakacyjnych
kursów młodzieżowych.
Na życzenie rodziny oddałem Jej
ostatnią posługę w asyście pastora Henryka Kowalińskiego (Betezda Szczecin) i Waldemara Heksela (śpiew, mąż wnuczki) na
Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.
4 marca 2020
Listy do Wybranej Pani - List Dziewięćdziesiąty Dziewiąty
W ostatnim tygodniu lutego (po dłuższej
nieobecności) pojawiłem się znowu w stolicy. Jakie refleksje towarzyszyły mi w
trakcie długiej podróży pociągiem? Zapewne wiesz, bo często w reakcji na obecne
zaproszenia powiadam, że już swoje wyjeździłem i wylatałem. Podziwiałem (powiem
nieskromnie) samego siebie, bo wspominałem moje wieloletnie peregrynacje na tej
trasie i to bez znużenia. Danusia dość często w ówczesnym czasie pytała (nie
tylko przed samymi wyjazdami), czy mi się chce wyruszać w drogę. Odpowiadałem z
przekonaniem, że takich pytań sobie nie stawiam, bo obowiązek to po prostu
obowiązek. Jak przystało na seniora, tym razem nic z takiej postawy, dominowała
bowiem radość, bo zaproszony zostałem przez Piotra Nowaka, rektora naszej wyższej uczelni, na publiczną obronę
jego rozprawy doktorskiej Instytucje kształceniowe Zjednoczonego
Kościoła Ewangelicznego w Polsce (1947-1988), która odbyła się w
Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)