25 sierpnia 2020

Listy do Wybranej Pani - List Sto Dwunasty

Minęły upalne dni utrudniające również moje godzinne marsze wzdłuż odcinka Płoni, rzeczki przepływającej przez Dąbie (jak wiesz – to urocza dzielnica Szczecina) oraz skrajem lasu, paralelnie do torów kolejowych prowadzących m.in. do Świnoujścia. Szczególnie w trakcie pokonywania drugiego odcinka rodzi się we mnie nowy wiersz, wszak motyw pociągu nie jest mi obcy od zarania. Mówiąc żartobliwie, na urodziny na pewno zaproszę! A teraz przejdę do reakcji na Twój list. Cieszę się, że trochę posłuchałaś i poczytałaś o książce prof. Tadeusza J. Zielińskiego Rozdział kościoła i państwa. Dzięki temu wiesz, jak dotrzeć do odpowiedniego działu Wydawnictwa Naukowego Semper. Nie musisz mnie przekonywać, że nawet najbardziej wnikliwe  recenzje nie są w stanie zastąpić osobistej lektury.

11 sierpnia 2020

Listy do Wybranej Pani - List Sto Jedenasty

Otwarcie powiem, że nie spodziewałem się w te upalne dni pytania, a za inne wątki też dziękuję, o moje aktualne lektury. Nie mam najmniejszej wątpliwości, iż nie oczekujesz odpowiedzi, która była popularna w naszej młodości, co często wzbudzało nasze niewysłowione irytacje, o czytaniu tylko Biblii. Jakże popularna była wówczas chęć zaimponowania interlokutorom stwierdzeniem: Gdyby było nawet napisane, że Jonasz połknął wielką rybę (często występował wieloryb), to nie miałbym żadnych wątpliwości. Prawie od razu pojawia się w mej pamięci autentyczna scenka z końca lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, gdy do Aleksandra Rapanowicza, mego poprzednika w służbie pastorskiej, przyszedł pewien mężczyzna z prośbą, a bardziej z żądaniem, by mógł wygłaszać kazania. Na pytanie o motywację z dumą odpowiedział, że już raz przeczytał całą Biblię. A skoro miał ubogie słownictwo, został z duszpasterską delikatnością zachęcony do dalszej lektury Pisma Świętego i dobrych książek, by powoli znikał wymieniony mankament.