28 września 2017

Z DRUGIEJ STRONY - Odcinek 1



    Był sierpień 1969 roku.  Minęły mniej więcej trzy lata od mojego chrztu wiary, krócej przewodniczyłem wtedy Aktywowi Młodzieżowemu( nazwa zastana, znak ówczesnego języka), który dziś nazwalibyśmy duszpasterstwem młodzieży. Zadaniem owego grona była koordynacja pracy w dwóch ówczesnych województwach: opolskim i wrocławskim, choć aktywność emanowała na ościenne tereny. Minęło też dwa i pół roku od chrztu w Duchu Świętym( początek mego kaznodziejstwa) i  przeszło półtora roku od powołania do rady zborowej na Miłej we Wrocławiu. A gdy idzie o edukację, zaliczyłem IV rok studiów uniwersyteckich, a w nim pierwszy rok seminarium magisterskiego z teorii literatury.

20 września 2017

Listy do Wybranej Pani - List Dwudziesty Trzeci



Gdybyś chciała utrzymać takie tempo korespondencji, obawiam się, że nie podołam, bo seniorowi też brakuje czasu. Zresztą jak w każdym okresie życia rozstrzygająca jest organizacja dnia i też nie do końca. Kiedy umawiałem się na spotkania duszpasterskie (kancelaria, wizyty domowe), zawsze podkreślałem, że nie są one aktualne w stu procentach. Widząc niekiedy zdumienie, przywoływałem porównanie z pracą pogotowia ratunkowego. Niekiedy bowiem wszystko burzył jeden telefon z prośbą o pomoc w sytuacji bez zwłoki albo – jak niekiedy się powiada – na wczoraj.

Archiwum - Wywiady


Od książki do Księgi

 
Trochę czasu minęło od Jubileuszu s. Haliny Sokołowskiej, która właśnie w maju miała swą, jak to symbolicznie określamy, okrągłą rocznicę urodzin. Jest niewiastą modlitwy, zajmuje stałe miejsce w Kościele (zawsze z przodu, druga ławka po lewej stronie - jakby ochraniała kaznodziejów siedzących w pierwszym rzędzie), znana też z dowcipnych sentencji, aforyzmów tworzonych ad hoc szczególnie w trakcie ogłoszeń zborowych.
Oto rozmowa z tej okazji:

Archiwum - Wywiady



Publikuję dwa wywiady z mojego archiwum. Porównanie pierwszego z września 2010 roku (tutaj zamieszczonego) z drugim (w następnej kolejności) z sierpnia 2015 r. to również świadectwo poszukiwania najlepszej formy. 
                                                                     *

Jubileusz 60 lat i … 6 pytań

 
W dniu 2 września 2010 r. obchodził swe 60. urodziny prezb. Stefan Archutowski, absolwent Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, od 1982 roku pastor pomocniczy, ordynowany na prezbitera w 1985 roku, w latach 1988-1992 Prezbiter Okręgowy Okręgu Pomorsko-Wielkopolskiego, a tym samym Członek Naczelnej Rady Kościoła. Poprzednio w różnych komisjach kościelnych, obecnie Zastępca Przewodniczącego Komisji Synodalnej Kościoła Zielonoświątkowego.
Żona Wanda z d. Ścibor, córka Izabela, zięć Dominik Jaworski, wnuk Jakub i wnuczka Emilia. Kierownik działu administracyjno-gospodarczego Archiwum Państwowego w Szczecinie. Sługa o wyjątkowo pięknej osobowości.

Oto mini wywiad, 6 pytań na 60-lecie:
Największa wdzięczność za:
Rodzinę i tę z krwi i ciała, i tę z Krwi Pana Jezusa Chrystusa, za radość w różnych okresach życia, a teraz to wiadomo – za wnuczęta.
Największy sukces to:
A co to jest sukces? - zapytał pewien mądry człowiek. Co mógłbym tak określić, co mogłoby dorównać temu w wymiarze eschatologicznym? Sukces przede mną!
Najtrudniejsze doświadczenie:
Każde, gdy nadchodzi. Myślę, że utrata bliskiej osoby, a jest nią w tej chwili moja najmłodsza siostra.
Najbardziej ulubiona pieśń:
Oczywiste, że „Gdy na ten świat spoglądam wielki Boże”.
Najmilej wspominane własne kazanie:
Po każdym jest niedosyt, mam wrażenie, że czegoś nie dopowiedziałem, że można było inaczej, prościej, krócej. Czasami z radością mówię amen, i to nie tylko z powodu zakończenia, lecz widocznego i odczuwanego wdzięcznego odbioru moich słuchaczy.
Najczęstsze marzenie:
Bardzo prozaiczne, popływać w ciepłej, krystalicznej wodzie oceanu.

Ad multos annos w Chrystusie Panu!

13 września 2017

Listy do Wybranej Pani - List Dwudziesty Drugi



Przypuszczam, że ponownie przeczytałaś list osiemnasty, bo wcześniej tylko oceniłaś moją laudację, a teraz pytasz o liczbę udzielonych przeze mnie ślubów. Masz zapewne na myśli i te tylko kościelne, i te późniejsze o skutkach cywilnoprawnych. Nim stwierdzę jednoznacznie, powiem, że nie jestem tak uporządkowany jak mój kolega w służbie i przyjaciel. Zatem zwięzła odpowiedź brzmi : Nie wiem. Może Twe pytanie zachęci do sporządzenia wspomnianej listy, co przy mojej fascynacji słowem pisanym nie będzie – jak mniemam – zbyt trudne.