29 września 2020

Listy do Wybranej Pani - List Sto Siedemnasty

Wrócę do sierpniowego listu, obwieściłem wówczas  pojawienie się ksiązki prof. Tadeusza J. Zielińskiego Rozdział kościoła i państwa. Otrzymałem ją w darze, zaś moja Ofiarodawczyni, jak zapowiedziałem, miała chwilowo pozostać anonimowa, a tylko duża litera była znakiem szacunku. Nie szło mi tylko o tajemniczość, o wzbudzenie Twego zainteresowania, lecz wynikało z oczekiwania na pojawienie w mym księgozbiorze kolejnej pozycji. Otrzymałem niebawem książkę dr Elżbiety Bednarz Cud „Samuela”. W drodze z marzeniami i powołaniem. Autorka jest pracownikiem naukowym, członkiem Senatu Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej i Wyższej Szkoły Teologiczno-Społecznej (naszej kościelnej uczelni), od lat dyrektorem Służby Katechetycznej naszego Kościoła, że wymienię tylko te aktywności. Zajrzyj proszę na stronę ChAT-u (przepraszam, bo doskonale z tym sobie radzisz) i zapoznaj się, w jakich gremiach zasiada, poznaj też jej  bogaty dorobek naukowy. A teraz mamy świadectwo dr Elżbiety (na zdjęciu z prawej strony z mężem), byłej dyrektor Samuela – Chrześcijańskiego Przedszkola, Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Warszawie.

 


Nie sposób odnieść się do pełnego bogactwa tej książki. Ograniczę się zatem tylko do wybranych kwestii, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. I skoro nie ogarnę całości, znaczy to, że zachęcam do zdobycia książki i osobistej lektury. Zapewniam, a wiesz, iż nie rzucam słów na wiatr – będziesz na pewno duchowo zbudowana. A skoro w sierpniowej epistole podkreśliłem naszą twórczą dyskusję o poetyce tytułu, nie wdając się w szczegóły, po prostu autorce pogratuluję. Nie tak dawno w kazaniu powiedziałem, że Ostrzeżenie o chciwości (Łk 12,13-21) w tłumaczeniu towarzyszącym nam od młodości, ma teraz w Biblii Ekumenicznej (nazywam ją Biblią Wspólną) tytuł Przypowieść o bogatym głupcu. Słuchałem kiedyś kaznodziei, nazwiska naprawdę nie pamiętam, który wręcz domagał się, aby przypowieść o synu marnotrawnym miała inny tytuł, eksponujący cechy nie młodszego, lecz starszego syna. (Łk 15, 11-32). I choć są to teksty poboczne, immanentnie nie związane z tekstem objawionym, jakże mogą mieć wpływ na interpretację. Ucieszyłem się ogromnie, gdy Autorka w dedykacji życzy mi czerpania ogromnej radości z życia zgodnego z marzeniami i powołaniem.

Mamy w książce dowody na to, jak Bóg przez swe Słowo, poprzez proroctwa, ludzi i okoliczności przygotowywał dr Elżbietę do podążania drogą zgodną z marzeniami i powołaniem. Szczególną próbę jako dyrektor Samuela przeszła kilka lat temu, gdy wymówiona została placówce dotychczasowa siedziba. Na horyzoncie pojawiła się Przeprowadzka donikąd (to tytuł fragmentu), budynek z czasów minionych w Międzylesiu (Witamy w PRL-u), czy zmaganie się z czasem (Goniąc czas). Monika Kszczot, dyrektor Przedszkola Samuel, tak wspomina tamte chwile: Pamiętam dobrze tę presję czasu, poczucie niemocy, bezsilność, sytuacje, które przerastają możliwości człowieka i ogromną wierność Boga. Na drodze pojawili się ludzie przysłani przez Boga, cała ekipa budowlana, urzędnicy, architekci, fachowcy, bez których praca nie zostałaby wykonana. A wśród tego grona: Elżbieta Bednarz w czerwonych szpilkach, w zwiewnej sukience, sadząca kwiatki, planująca każde pomieszczenie, targująca się o każdą złotówkę, błagająca, radykalna, czasami wystraszona, ale codziennie wiernie czuwająca nad przebiegiem spraw. Kobieta, która szuka rozwiązań, uśmiechnięta, zmęczona, czasem przerażona, zawsze z telefonem, pamiętająca o szczegółach. Wiele stresu, łez, wiele radości, wiele satysfakcji i zwycięska próba wiary. W takich okolicznościach, a to tylko sygnały trudów, rok szkolny 2018/2019 mógł być rozpoczęty.

Kiedy miałem możliwość zapoznania się z wersją roboczą , od razu powiedziałem, że musi powstać następna część. O czym myślałem?  Skoro Autorka przez swą delikatność nie poświęca tej kwestii większej uwagi, powiem tylko, chociaż zmagam się z emocjami, iż marzy mi się reportaż o ówczesnych osobach decyzyjnych przeciwnych opuszczeniu wynajmowanego obiektu, mimo że właściciele zapewniali o nieprzedłużaniu umowy. Jeśli by tylko wyrażali swe niby racjonalne opinie, byłoby łatwiej, ale oni powoływali się na Boga, na swą wiarę, a dyrektorce zarzucali jej brak. Po pozyskaniu obiektu w Międzylesiu i błyskawicznym przystosowaniu do wymogów edukacyjnych,  Elżbieta odeszła z Samuela, bo nie miała już sił dalej się zmagać. Czekam zatem na opowieść o przyczynach tej decyzji i obecnej sytuacji w placówce, choć nie mam wiedzy na ten temat. Zakończę mottem książki: Szczęśliwi są ci, którzy mają marzenia i są gotowi zapłacić cenę, która pozwoli je zrealizować. (Leon J. Suenes).

Wybrana Pani! Szczerze zachęcam do lektury, bo zawiera ona uniwersalne przesłania. Gdy np. niektórzy opuścili Tymoteusza, Pan stał przy nim i dodawał mu sił. Tak jak wspaniali ludzie, posłańcy Boga, którzy pomogli zrealizować cud Samuela. 

Pokój Tobie! Nie bądźmy oportunistami i innych do tego zachęcajmy. Prośmy, aby darzyli uznaniem tych, którzy wśród nas pracują, którzy są naszymi  przełożonymi w Panu. (por. 1Ts 5,12).

bp senior Mieczysław