2 lutego 2018

Z DRUGIEJ STRONY - Odcinek 13

W dniu 14 września 1973 roku TW Doktór złożył doniesienie, z którego sporządzona została notatka służbowa. Choć donos miał szerszy zakres, bo dotyczył wymienionych z imienia i nazwiska starszych osób zarówno z kraju, jak i z zagranicy z podkreśleniem, że są to zielonoświątkowcy -  moją uwagę skupię na odbytym zjeździe młodzieży, bo w nim pojawia się m.in. moja skromna postać. Oto oryginalny zapis:
 W dniach od 25 – 26 sierpnia br. odbył się zjazd młodzieży Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego w Warszawie, w którym wzięło udział około 550 osób, w tym przedstawiciel Urzędu ds. Wyznań – Janic i br. Wisser z Holandii.

Po części oficjalnej i wygłoszonych referatach o treści religijnej Prez. Rady Kościoła zaprosił na rozmowę kilkunastu przedstawicieli młodzieży w tym zielonoświątkowców, Czajko Mieczysław, Zająca Konstantego, Hoftmana Mirosława, Sosulskiego Kazimierza, Hulisza Henryka, Krauze Jana, Szyntara Waleriana i wezwało ich do podporządkowania się zwierzchnim władzom kościoła. Zielonoświątkowcy wezwanie to zbagatelizowali. Wnosili natomiast pretensje jakoby zwierzchnie władze kościoła ograniczały ich działalność religijną.

Próbując skomentować to doniesienie, trzeba wyrazić żal, że nie pojawia się przynajmniej inicjał imienia przedstawiciela wymienionego urzędu. Choć pojawiają się przypuszczenia, nie sposób na nich bazować, by nie popełnić błędu. Może ktoś bardziej zorientowany rozszyfruje tę postać, bo zupełnie jej nie pamiętam. . Zapewne nie była przedstawiana, mogła się znaleźć w naszym zjazdowym gronie incognito.

Darujmy sobie zniekształcone nazwiska( Fochtman, Hukisz), trzeba jednak podkreślić, że z kilkunastu przedstawicieli imiennie wymienieni są tylko zielonoświątkowcy. Więcej, zupełnie nie przypominam sobie takiego spotkania z prezesem, a jeśli nawet miało ono miejsce, nie kojarzę wspomnianego apelu i naszej reakcji. Skłaniam się raczej do przekonania, iż była to dyżurna opinia, która powtarzała się od dawna, o czym napisałem  w poprzednim odcinku. Zresztą donosiciel jednego z powyższego grona w oddzielnym akapicie dodatkowo opisał, zarzucając mu pobyt w Ameryce, kupno samochodu i poruszanie się po Pomorzu, by organizować nielegalne zebrania. Suponowana nielegalność polegać mogła jedynie na uczestnictwie w zborowych  i międzyzborowych nabożeństwach młodzieżowych, które zawsze odbywały się w lokalnych wspólnotach za wiedzą przełożonych zborów.