Nie chcę tym razem być zaskoczony Twym pytaniem o moją
aktywność w ostatnim tygodniu.
Zapewne kojarzysz, że
nawiązuję do styczniowego Tygodnia Modlitwy, a tym samym do Jedenastego
Listu. Wtedy z Facebooka dowiedziałaś się o moim kazaniu i poprosiłaś o przesłanie
płyty. W innej, w jedynie możliwej formie zadośćuczyniłem Twej prośbie i dziś
ten właśnie tekst sytuuje się na drugim miejscu pod względem czytelniczego
zainteresowania.
Nim przejdę do zasygnalizowanego wątku, bardzo się cieszę, że moje dwa wiersze o Elo spotkały się z tak serdecznym, refleksyjnym odbiorem. Nie oczekuję na interpretację, ważniejsze jest, że są - jak piszesz - w Tobie w tych trudnych pod tym względem czasach.
A teraz ostatni tydzień. Ze stron internetowych zapewne już
wiesz, iż odbywały się w naszym mieście obchody 500-lecia Reformacji. Nie będę
podawał szczegółowego programu, bo można bez problemu do niego dotrzeć poprzez
wskazaną możliwość, z której tak doskonale przy różnych okazjach korzystasz.
Wspomnę tylko niedzielne wspólne nabożeństwo szczecińskich Kościołów
reformowanych w Teatrze Polskim, na którym wygłosiłem ostatnie, krótkie,
pięciominutowe kazanie, poprzedzone wprowadzeniem oraz równie krótkimi czterema
refleksjami o zasadach protestantyzmu. Mi przypadła piąta zasada: Soli Deo
gloria. W blasku teatralnych świateł powiedziałem tak:
*
1. W Listrze był
człowiek chromy od urodzenia, który nigdy nie chodził ( Dz 14, 8-18). Do tego miasta przybywają Paweł i Barnaba. Pierwszy
z nich głosi Dobrą Nowinę, w sercu człowieka o bezwładnych nogach rodzi się
wiara ku uzdrowieniu, więc Apostoł Paweł może głośno zawołać: Stań prosto na nogach. Jaki był
rezultat? Poderwał się i chodził.
Poganie, niechrześcijanie, świadkowie wydarzenia, nazywają
ich bogami, nadają im imiona zgodnie ze swymi wyobrażeniami, gotowi są złożyć
solidną ofiarę.
Gdy to usłyszeli Apostołowie Barnaba i Paweł, reagują
zdecydowanie, stanowczo, rozdzierają szaty swoje (znak determinacji) i krzyczą: Ludzie, co wy robicie! Jesteśmy tacy jak wy!
Co ich jednak różniło? Apostołowie poznali - dzięki łasce - Boga żywego, stworzyciela
nieba i ziemi. Zachęcają zatem swych słuchaczy do identycznej relacji z Bogiem,
bo każdy człowiek może być w takiej więzi z Nim.
Dzięki za wszystkich zwiastunów Słowa Bożego, za wszystkich
głosicieli Ewangelii, Dobrej Nowiny, ale chwała jedynemu Bogu, bo z Niego
wszyscy oni wzięli i my bierzemy.
SOLI DEO GLORIA!
2. Mógłby ktoś siebie
dowartościować i powiedzieć: byli to poganie, niechrześcijanie, stąd taka ich
reakcja. My to - my, my mamy lepsze poznanie. Powoli i pokornie!
Apostoł Paweł z radością dziękuje Bogu za Kościół w
Koryncie, a więc za chrześcijan, którzy zostali ubogaceni pod każdym względem w
Chrystusie Jezusie. Ich charakterystyka brzmi: im nie brak żadnego daru łaski. Dziś byśmy powiedzieli: charyzmatyczni
w całej pełni. Nic dodać, nic ująć. Nieprawda. Obdarowani, ale uczący się
kroczyć drogą uświęcenia. A na tej drodze były i sukcesy, i niestety porażki. Z
czym się oni zmagali? Z zazdrością i niezgodą, niewłaściwym utożsamianiem się,
niewłaściwą identyfikacją. Jak one się manifestowały? Poprzez myślenie i mowę.
Jeśli ktoś mówi: Ja jestem Pawła
(Pawłowy - jak ujmuje wcześniejsze tłumaczenie), a inny: Ja Apollosa( Apollosowy), to czy nie jesteście tylko ludźmi, w
znaczeniu cieleśni. Kim jest Apollos,
nie pomija siebie i pyta: A kim Paweł? Tylko i aż (dodajmy) sługami,
współpracownikami Boga.
I pojawiają się dwa piękne wersety, 6 i 7 z 3 rozdziału I
Listu do Koryntian: Ja zasadziłem,
Apollos podlewał , ale Bóg dawał wzrost. Tak więc ani ten, kto sadzi, ani, ten,
kto podlewa nic nie znaczą, tylko Bóg, który daje wzrost.
My chrześcijanie, w pięknie naszej różnorodności, chcemy
ciągle pamiętać, że chwała należy się Jedynemu Bogu. SOLI DEO GLORIA!
3. Zakończmy tę refleksję dwoma wersetami Słowa Bożego. Apostoł
Juda kończy swój list:
Jednemu Bogu,
Zbawicielowi naszemu przez Jezusa
Chrystusa, Pana naszego, niech będzie chwała, uwielbienie, moc i władza nad
wszystkimi wiekami i teraz, i po wszystkie wieki. Amen. SOLI
DEO GLORIA!
Drugi wiersz poprzez prezentację towarzyszy nam od początku
tego rozmyślania( Flp 4,20):
Bogu zaś i
Ojcu naszemu niechaj będzie chwała na wieki wieków. Amen.
Powiedzmy razem: SOLI DEO GLORIA, SOLI DEO GLORIA, SOLI DEO
GLORIA!
Chwała Ojcu i Synowi,
i Duchowi Świętemu.
I nasze wspólne, ostatnie: Amen!
*
Wybrana Pani! Powiedz z radością, gdy przeczytasz ten list:
SOLI DEO GLORIA!
Pokój Tobie! Dziękując za wielką liczbę świadków, wytrwale biegnijmy w wyznaczonych nam zawodach (Hbr 12,1) z wyznaniem: SOLI DEO GLORIA!
bp senior Mieczysław