I tym razem skorzystam w wywiadu
zamieszczonego przed laty w kościelnym miesięczniku. Przy okazji chcę podać – bo nie wiem, czy ta informacja do Ciebie
dotarła – że Śląska Biblioteka Cyfrowa (Silesian Digital Library) digitalizuje
(cyfryzuje) wszystkie numery m. Chrześcijan
począwszy od 1946 roku. Warto do nich docierać, ażeby odświeżyć w pamięci
zdarzenia z minionych lat. Mam pewność, że technicznie sobie poradzisz i
będziesz mogła przeczytać cały wywiad, z którego fragmenty zamieściłem w
poprzednim liście. Tak samo postąpię i tym razem. W miesięczniku (1984, nr 11,
s.11-14) zamieściłem rozmowę pod tytułem „
Cokolwiek czynicie…” poprzedzoną następującym wprowadzeniem.
Prezbiter Zdzisław Gąsiorowski
jest pastorem zboru wałbrzyskiego, a jednocześnie od wielu lat pełni szereg
odpowiedzialnych funkcji zawodowych i społecznych. Od pewnego czasu szukamy w
naszym środowisku kościelnym ciekawych ludzi, którzy wykonują interesującą
pracę i mają w niej osiągnięcia, a są wierzącymi ludźmi. W tym cyklu pojawia
się wywiad z prezb. Zdzisławem Gąsiorowskim. Dodam od razu, że przez
ostatnie lata zabiegałem ( niestety bez powodzenia), by napisać o nim książkę w formie wywiadu - rzeki.
Oto fragment z wielowątkowej rozmowy, który
i wtedy, tzn. równo 35 lat temu, i teraz robi na mnie ogromne wrażenie. Mój
rozmówca był m.in. dyrektorem Wałbrzyskich Zakładów Piekarniczych, a potem
odszedł na inne stanowisko. Kiedy to nastąpiło, uaktywnił się gang przestępczy
liczący przeszło 60 osób. Przestępstwo zostało odkryte, a w trakcie rozprawy,
główny oskarżony – skazano go na 10 lat więzienia – poprosił sędzinę o złożenie
oświadczenia. Uzyskał zgodę i powiedział
tak:
Proszę Wysokiego Sądu! To, że dzisiaj siedzimy na lawach oskarżonych to
oczywiście wina naszej bezmyślności, ale także naszych późniejszych dyrektorów.
Gdyby pan Gąsiorowski był w dalszym
ciągu naszym dyrektorem, na pewno byśmy się tutaj nie znaleźli.
Łzy mi popłynęły, choć szybko się
nie wzruszam. Czy były to stracone noce? Nie! Gdy ich osądzano, odliczono im
2,5 roku mojego dyrektorowania , kiedy nie mogli kraść, a kara została im
odpowiednio obniżona.
Nie będę przytaczał kolejnych fragmentów,
bo mam nadzieję, że dotrzesz do oryginału. Mogę jedynie Cię zapewnić, iż
będziesz poruszona do głębi tą lekturą. Nie tylko aktywnością zawodową i
społeczną mego rozmówcy, ale również posługą duszpasterską i kaznodziejską w
wałbrzyskim Zborze. Pojawiają się reminiscencje z pracy w całym Kościele oraz z
działalności w Towarzystwie Krzewienia Etyki Chrześcijańskiej. Zapraszając do
lektury, chcę podkreślić, że prezbiter Zdzisław jest w dalszym ciągu aktywnym
kaznodzieją Słowa Bożego. I tak oto spełniam Twój postulat!
Wybrana Pani! Przypomnijmy sobie Słowo: Cokolwiek czynicie, z serca róbcie, jak dla
Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana odbierzecie w zamian dziedzictwo.
(Kol 3, 23-24, PE).
Pokój Tobie! Mając powyższą motywację,
jesteśmy też pożyteczni dla ludzi, a w
sercach naszych rządzić będzie pokój Chrystusowy, do którego jesteśmy powołani.
(por. Kol. 3,15).
bp senior Mieczysław