8 kwietnia 2019

Listy do Wybranej Pani - List Siedemdziesiąty

Miałem zamiar i siłę - a gdy te słowa zapisałem, natychmiast w mej pamięci pojawił się fragment Pieśni Filaretów Adama Mickiewicza, w którym młody poeta zachęcał: Mierz siłę na zamiary, Nie zamiar podług sił. Powtórzę, miałem zamiar i siłę, by kontynuować wątek dominujący od pewnego czasu w naszej korespondencji. Chciałem też i w ten sposób polemizować z aforyzmem Mikołaja Gogola (zajrzałem do tomiku po wielu latach), który obwieszczał : Straszliwa przepaść dzieli zamiar od spełnienia. A nad tym wszystkim unosiło się ostrzeżenie przed chybieniem celu, bo chyba i tym znaczeniem posługuje św. Jakub, mówiąc: Kto więc wie, jak postępować dobrze, a tak nie postępuje, popełnia grzech. (Jk 4,17 – BE). Dodam raz jeszcze - mam zamiar i siłę, ale dziś pojawi się inny temat, a do poprzedniego na pewno wrócę, byś nie czuła się wypychana ze swego Kościoła.

Skąd ta zmiana? Jak wiesz, bo o tym Tobie pisałem, 26 marca ubiegłego roku po raz pierwszy i jak dotąd jedyny odwiedziłem z Danusią Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie. Porozmawiałem z panią Klarą Jackl, specjalistką ds. projektu Polscy Sprawiedliwi - Przywracanie Pamięci, i zostałem zachęcony, bym opisał naszą rodzinną historię związaną z przechowywaniem młodego Żyda o imieniu Elo. Uczyniłem to dopiero po czterech miesiącach i od tego momentu byliśmy w stałym korespondencyjnym kontakcie. Uzupełniałem skromne dane, załączałem zdjęcie rodziców i rodziny (niestety przedwojenna jedyna fotografia nie nadawało się do tego celu). Wysłałem też dwa moje wiersze o Elo, które znasz z naszej poprzedniej korespondencji. Szóstego kwietnia podpisałem zgodę na wykorzystanie w najszerszym zakresie mego tekstu autorskiego przez Muzeum. W opracowaniu pojawiają się m.in. następujące akapity:

Na początku lat trzydziestych okolice te nawiedziło przebudzenie charyzmatyczne i moi rodzice, dotąd katolicy, zostali zielonoświątkowcami. Na pograniczu Kuźmicz i Boryszyna wybudowano dom modlitwy. Mój tata został zastępcą przełożonego tej wspólnoty.

Kiedy wojsko niemieckie dotarło do Nowogródka na początku lipca 1941 r., w mieście i okolicach rozpoczęły się prześladowania lokalnej społeczności żydowskiej. W grudniu przeprowadzono masowe egzekucje na ok. 5 tys. osób. Pozostałych – ponad tysiąc – umieszczono w getcie. Sprowadzono tam także kolejnych Żydów z sąsiednich miejscowości.

Okoliczni mieszkańcy udawali się na szaber do opuszczonych przez Żydów domów. Przywódcy nowej wspólnoty religijnej postanowili, że każdy kto dołączy do szabrowników, będzie ekskomunikowany. Przeczytali bowiem w Biblii, że jeśli chce się być błogosławionym, trzeba błogosławić naród wybrany. Powoływali się też na wydarzenie pod Aj z Księgi Jozuego. Do narodu wybranego odnosili się z pełną atencją.

Na początku 1943 r., kiedy Niemcy likwidowali getto w Nowogródku, późnym wieczorem do domu moich rodziców przyszedł młody Żyd o imieniu Elo. Mówił, że wyskoczył z samochodu. Prawdopodobnie spędził trochę czasu w lesie. Jego odmrożone stopy były owinięte szmatami. Jak wspominało moje rodzeństwo, mama natychmiast chciała te szmaty zdjąć, ale Elo na to nie pozwolił. Sam opatrywał swoje rany.

Elo został z moja rodziną na całą zimę. Tata wykopał dla niego specjalną kryjówkę – jamę, do której wchodziło się przez szafę w kuchni. Skrytka wykorzystywana była w chwilach szczególnego zagrożenia. Wiosną, Elo, już w nieco lepszej kondycji zdrowotnej, opuścił nasz dom. Bał się o siebie i swych opiekunów.

Gdy 5 kwietnia tego roku podpisałem wymaganą zgodę, natychmiast, to znaczy w tym samym dniu, umieszczone zostało moje Poszukiwania Elo. Jeśli chcesz zapoznać się z całością, a mam pewność, że to uczynisz, podaję adres: https://sprawiedliwi.org.pl/pl/historie-pomocy/wasze-opowiesci/poszukiwania-elo

Rozumiesz na pewno mą euforię i stąd zmiana tematu, mimo że miałem zamiar i siłę. 

Załączam zdjęcie z mej drugiej wędrówki po Izraelu we wrześniu 2008 roku dzięki troskliwej propozycji Pawła Biedziaka, który zawsze pamięta o swym pierwszym pastorze. Byłaś w Ziemi Świętej, więc spróbuj rozpoznać miejsce, w którym czytałem Słowo i miałem krótkie rozważanie.

Wybrana Pani! Niech błogosławione będzie Twoje wejście i Twe wyjście. (por. Pwt 28,6).

Pokój Tobie! Bądź mocna, bo my nie jesteśmy z tych, którzy cofają się i giną, lecz z tych, którzy wierzą i zachowują dusze. (Hbr 10,39).

bp senior Mieczysław