15 października 2024

Listy do Wybranej Pani - List Sto Osiemdziesiąty Trzeci


Poprzedni list, jak wiesz z Messengera, wzbudził rekordowe zainteresowanie. Zastanawiam się nad źródłem popularności. Są dwie możliwości - albo treść, albo dyskusja po publikacji. Nie rozstrzygam tej kwestii, bo nie ma możliwości, niech więc pozostanie ona w zawieszeniu. Jedyny efekt to wewnętrzny opór, by zakończyć tematyczny cykl o oddziaływaniu naszego zborowego środowiska na wspólnoty w całym kraju. Pozostały więc zapowiadane dwa wątki, a mianowicie, zwięzła refleksja o społecznościach położonych najbliżej naszego miasta, a także sygnalizowana lista żon pastorów, która rodziła się w czasie poprzednich epistolarnych wynurzeń. Skąd mój dystans? Nie wiem, bo irracjonalne odczucia trudno się weryfikuje. Może obawa, że nie zbliżę się do ostatniego rekordu? Kończę, bo przecież piszę do Ciebie! Powtórzę wstępne założenie. Pojawią się tylko osoby z naszego grona kaznodziejskiego, które podjęły się posługi pastorskiej, co wcale nie znaczy, że nie cenię pozostałych, którzy przedtem, potem albo obecnie kontynuują to dzieło.

 

Zacznę od Goleniowa. Wiesz, że Ryszard Leśniak, pierwszy pastor, wyjechał na stałe do Kanady. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania następcy, co nie było łatwe, stąd moja paralelna posługa w latach 1999 - 2003 (rano Betania, po południu Goleniów). Potem służył tam Tomasz Nowosad, a od 2017 roku z ogromnym poświęceniem posługę pastorską sprawuje Łukasz Szymczuk. Mieszka na lewobrzeżu naszego miasta, stąd konieczność dojazdów na dwa nabożeństwa w tygodniu i posług duszpasterskich.

A teraz Gryfino (zdjęcie wyżej), niech będzie alfabetycznie. Pierwszym pastorem był powszechnie szanowany Eugeniusz Pawłowski. Sługa, który krótko po chrzcie wiary został poddany represjom w 1950 roku. Rozpoczął posługę pastorską jeszcze w mieszkaniu prywatnym członków, by następnie być uczestnikiem starań o obiekt będący w dalszym ciągu siedzibą zboru. Trzecim pastorem w kolejności został Piotr Kaczmarczyk, który poświęcił wspólnocie dwanaście lat.

 

Skoro ma być alfabetycznie, to teraz pojawią się Police. Na początku służył tu Tomasz Nowosad, potem nieżyjący już Stefan Lewandowski, następnie Marek Kaczmarczyk, inicjator rozbudowy siedziby zboru. Ze względu na pracę musiał wyjechać na stałe do Świnoujścia i prosił mnie, bym  przynajmniej na kilka miesięcy go zastąpił, ażeby wspólnota nie czuła się opuszczona. Dwa lata wcześniej ze względu na cezurę wiekową złożyłem urząd w Betanii, więc zgodziłem się przez dwa miesiące być opiekunem, a trwało to ... dwa lata i dwa miesiące w latach 2018 - 2020. Moim zadaniem było kontynuowanie rozbudowy i powołanie nowego duszpasterza, co też nastąpiło z grona miejscowych kaznodziei.

Kolej na Pyrzyce. Od początku 2016 roku służy w tym mieście Bolesław Warsza. I on czyni to z ogromnym oddaniem, mieszka bowiem w naszym grodzie i też na lewobrzeżu, co znaczy, że nim go opuści musi pokonać kilkanaście kilometrów. Z niepokojem, ale i z ufnością patrzę w przyszłość, bo zbliża się i w jego przypadku siedemdziesiątka, jak popularnie określana granica posługi pastorskiej.

I na koniec Betezda Szczecin. Zbór duchowo zrodzony przeszło dwadzieścia lat temu, pracuje na prawobrzeżu naszego miasta. Nie ma swego stałego miejsca nabożeństw, obecnie wynajmuje wygodne miejsce w Dąbiu. Od początku usługuje Henryk Kowaliński, który wcześniej wraz z małżonką  spędził czas w misyjnej grupie teatralnej Covenant Players. Z dużym poświęceniem troszczy się nie tylko o lokalną wspólnotę, ale od kilku lat organizuje w kraju Spotkania w Małżeństwie. Jego poświęcenie w służbie doceniają wszyscy, a szczególnie grono seniorskie.

A teraz ostatni w tym cyklu i liście wątek, a mianowicie, grono niewiast, które wyszło z Betanii, by służyć u boku pastorów, swych mężów. Zacznę od powyższego wykazu, a następnie spojrzę na cały kraj. Oto pełna, jak mniemam, lista: Katarzyna Szymczuk z d. Kosakowicz (Goleniów), Walentyna Pawłowska z d. Gaszke (Gryfino), Ewa Kaczmarczyk z d. Uchmanowicz (Police), Salomea Lewandowska z d. Janaszak (Police), Jolanta Warsza (Pyrzyce), Katarzyna Kowalińska z d. Matysiak (Betezda Szczecin), Ruta Zagrodnik (Gryfice), Magdalena Duda z d. Czajko (Stargard), Bożena  Olechnowicz z d. Zabłocka (Gorzów Wlkp.), Dorota Pawłowska z d. Zabłocka (Wrocław), Grażyna Piórko z d. Lewandowska (Zgorzelec), Irena Józefowicz z d. Pawłowska (Bydgoszcz), Ewa Dwulat z d. Mazurek (Warszawa), Stanisława Dawidow z d. Rapanowicz (Warszawa), Ludmiła Sosulska z d. Rapanowicz (Kraków, Pruszków), Barbara Zabłocka z d. Stachowska (Terespol). Jeśli gdzieś popełniłem niezamierzony błąd, proszę o sygnał. 

Dodam tylko, że Zbór w Kamieniu Pom. jest od kilku lat pod jurysdykcją naszego Kościoła (pastor Daniel Kowaliński), a powołana ukraińska wspólnota Siloam Szczecin jest częścią nowego ogólnopolskiego zjawiska i może kiedyś tej kwestii poświęcę trochę uwagi. Porównaj, proszę, z naszymi polonijnymi zborami w innych krajach.

Wybrana Pani! Zwróciłaś zapewne uwagę na powtarzające się nazwiska w drugiej części listu, niech zatem będzie zachęta do wyznania: Ja i mój dom będziemy służyć Panu. (Joz 24, 14).

Pokój Tobie! Jeśli jeszcze pamiętasz, zanuć pieśń: Kwiat przepiękny znalazłem w młodości z Różą Sarońską w refrenie.

bp senior Mieczysław