Zachęcony ostatnim listem ( Listy do Wybranej Pani - List Dwudziesty) postanowiłem utworzyć nowy dział, w którym umieszczę moje teksty(byłem samotnym autorem, choć ktoś jeszcze do tego się przymierzał) na blogu pastorów szczecińskiej "Betanii". Obecnie są one zarchiwizowane, a tym samym dostęp do nich jest utrudniony czy wręcz niemożliwy. Nim spróbuję je tematycznie uporządkować, zamieszam teraz krótkie rozważanie, którym zadebiutowałem. Zostało ono umieszczone trzy dni później, czyli 18 maja 2011 roku.
Nie znaczy to wcale, że Listy do Wybranej Pani nie będą się ukazywały. Więcej, zapowiadam kolejny dział, którego tytuł niech na razie zabrzmi dość tajemniczo: Z Drugiej Strony.
Słowo Pańskie z Ewangelii Mateusza 11,28,
na rozpoczęcie nabożeństwa, przed uwielbieniem w dniu 15 maja 2011 roku:
W przekładzie interlinearnym to Słowo brzmi:
„Chodźcież do mnie wszyscy trudzący się i obciążeni, i ja dam odpocząć wam”.
A ks. Remigiusz Popowski SDB z greckiego przełożył:
„Przyjdźcie do mnie wszyscy ciężko pracujący i mocno obarczeni, a ja wam przyniosę ulgę”.
Przez lata słyszałem,
wielokrotnie przy lekturze myślałem i chyba tak głosiłem, że to Słowo Pana
Jezusa to zaproszenie, apel skierowany przede wszystkim, by nie powiedzieć
tylko, do osób nie pojednanych z Bogiem, z Chrystusem. Tak! Ono jest
zaadresowane do takich ludzi, bo nic tak nie obciąża, nic tak nie wymęczy jak
grzech. Psalmista Dawid (Ps 32) mówi między innymi: „Gdy milczałem, schły kości
moje. Siła moja zanikła jak podczas upałów letnich”.
Dziś, tu i teraz, myślę i mówię,
że to Słowo jest wezwaniem do wszystkich, to znaczy, i do ludzi świadomych swej
więzi z Chrystusem. Bo wszyscy trudzimy się, ciężko pracujemy, mocno bywamy
obarczeni w swej codzienności pielgrzymowania. Nawet święci, w znaczeniu
nowotestamentowym, potrafią siebie i innych umęczyć. I choć jest nam łatwiej,
bo z Ojcem i Synem, i Duchem Świętym, trud pozostaje. I takim ludziom, nam,
dana jest obietnica ukojenia, ulgi, odpoczynku u stóp Chrystusa. Niech też
dzisiejsze i każde nabożeństwo temu celowi służy. Zapraszam do uwielbiania
Boga!
bp Mieczysław, wtedy jeszcze nie senior.