22 sierpnia 2025

Listy do Wybranej Pani - List Sto Dziewięćdziesiąty Piąty


Wracam, zgodnie z zapowiedzią, do początków Zboru w Zofiowie (dziś Trzcianka), by wskazać początki wiary i kaznodziejstwa z konieczności Edwarda, mojego starszego o 13 lat Brata. Wierzący pochodzący z Nowogródczyzny (Zbór Kuźmicze Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej, zielonoświątkowcy) osiedleni zostali w miejscowościach niedaleko Czarnkowa: Jesionowo, Jędrzejewo, Pomorska Wola, Kuźnica Czarnkowska, choć administracyjnie należeli do Trzcianki, po drugiej stronie Noteci, bo rzeka była naturalną granicą, choć do miasteczka kronikarza, Janko z Czarnkowa, było bliżej. Właśnie w Zofiowie przy domostwie Józefa Hukisza była wolnostojąca kaplica. Stała się ona siedzibą Zboru. (Zamieszczę teraz zdjęcie, Edward w środku, z okresu szczecińskiego, a powód jest prosty - nie mam fotografii).

 
 
Przy trudnościach z połączeniami (pieszo, furmanka, dopiero później rower) tylko w niedziele odbywały się nabożeństwa w siedzibie wspólnoty, natomiast w tygodniu w Pomorskiej Woli (dom Anny Hukisz), sporadycznie w Jesionowie (największa odległość) i u Onufrego Szyntara (najbliżej siedziby). I właśnie na tygodniowym spotkaniu u Onufrego - Edward zimą 1949 roku przeżył nawrócenie i napełnienie Duchem Świętym. Trzeba koniecznie dodać, że wcześniej tylko raz, rok 1948, odbył się chrzest wiary w wodach Noteci, a chrzcicielem był bp Józef Czerski (zanurzony został Józef, najstarszy mój brat, drugi od prawej na powyższym ujęciu, a poniżej udający się nad rzekę).

Zbór od początków miał też bliskie kontakty z prezb. Sergiuszem Waszkiewiczem, pastorem z Gdańska, który dodarł z Ewangelią jeszcze na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej, więc trzy osoby z Zofiowa: Kazimiera Hermaszuk, Piotr Amielko i właśnie Edward udały się 3 lipca 1949  roku do Gdańska , aby wraz z innymi osobami przyjąć w wodach Bałtyku chrzest wiary z rąk prezbitera Sergiusza. Edward po tym fakcie został członkiem zboru właśnie w Zofiowie, czyli jest to jego pierwszy Zbór. We wrześniu tego samego roku rozpoczyna przygodę licealną w Trzciance i po dwóch latach przenosi się do Szczecina, jak pisałem poprzednio. Poniżej, migawka m.in. z mego błogosławieństwa.

Normalna sytuacja trwała do 19 września 1950 roku, kiedy to władze bezpieczeństwa aresztowały przełożonych pod zarzutem szpiegostwa na rzecz imperializmu amerykańskiego. Ograniczę się tylko do sytuacji Zboru w Zofiowie. Zatrzymani zostają: wspomniany już Onufry Szyntar, Józef Hukisz i Władysław, nasz tata, przełożony zboru. Kaplica zostaje zaplombowana i nigdy potem nie udostępniona ze względu na jej status własnościowy. Dziś są to zarośnięte ruiny. Edward, młody licealista, zaczyna poszukiwanie Taty, najpierw na milicji w Jędrzejewie, potem w Trzciance, wreszcie dowiaduje się, że jest on osadzony w urzędzie bezpieczeństwa w Pile. Nie rozwijam wątku, znasz moją biografię, nie muszę więc powtarzać szczegółów. Gdy starsi zostali aresztowani, przeważnie kobiety uczestniczyły w domowych spotkaniach i wtedy właśnie rozpoczęło się kaznodziejstwo Edwarda, bo wszyscy byli od lat przyzwyczajeni do dzielenia się Słowem Bożym, jak to określano. Co za hard wiary, co za początki zwiastowania aż do końca. Niekiedy konieczność jest dobrą szkołą, jak to określiłem na wstępie! A zatem Zofiowo, Szczecin, Gdańsk, Warszawa. Przy sposobności dygresja, ciekawy jestem, czy w dotychczasowej historii ChAT -u egzamin wstępny zdawał ktoś jeszcze w mundurze Marynarki Wojennej?

Wybrana Pani! Może i tym razem zanucimy pieśń: O, jakże kocham Twój, Najświętszy Boże, Dom. (ŚP, 815).

Pokój Tobie! Bądźmy wierni aż do śmierci, a otrzymamy koronę życia. (por. Ap 2,10)

bp senior Mieczysław